środa, 22 maja 2013
Rozdział 5
ROZDZIAŁ DLA LENY :*
- Zayn, zaraz przyjadą chłopacy. - Powiedziałam i się uśmiechnęłam, zobaczyłam że dostałam smsa więc wzięłam telefon i go sprawdziłam. Był on od Louisa. - Właśnie dostałam smsa, oni będą za 5 minut. Idź i włącz sobie za ten czas telewizor. - Powiedziałam a on wyszedł z pokoju. Nie mogłam zasnąć więc wzięłam laptop i weszłam na skype. Zobaczyłam że Harry jest dostępny więc do niego zadzwoniłam, ale ja miałam wyłączoną kamerę.
- Hej. - Powiedział Louis.
- Hej, gdzie wy jesteście ?
- Prawie pod domem. A co ?
- Nic. Ok, to ja kończę i idę spać. - Powiedziałam i się rozłączyłam. Słyszałam jak ktoś wchodzi do domu, wiedziałam że to chłopcy więc nie zwróciłam na to uwagi i poszłam dalej spać...
* Ranek *
Wstałam, była już 10.30, poszłam do przebieralni, ale tym razem sama wybrałam sobie ubrania. Nie miałam ochoty czekać aż ona mi coś wybierze. Nałożyłam białą bluzkę w zielone paski, brązowe rurki, brązowe buty, zieloną torebkę, mini torebkę, zielone kolczyki w kształcie różyczek, bransoletki brązowe i złote. Pomalowałam sobie paznokcie na jasny, zielony kolor. Wzięłam do tego białe słuchawki do telefonu duże ale je położyłam na szafkę. Ubrania wyglądały jak te na tym obrazku [ prawa strona ] tylko bez tego czegoś na szyję. [ Nazwa mi uciekła xDD ]. Przebrałam się w te ubrania, pomalowałam się na jasny, brązowy kolor i usta na jasny czerwony. Poszłam do kuchni zjeść śniadanie. Zobaczyłam w kuchni całą gromadę chłopaków jedzących płatki.
- Hej. Smacznego. - Powiedziałam z uśmiechem po czym wzięłam czystą miskę i zrobiłam sobie płatki i zaczęłam je jeść.
- Hej. Smacznego. - Odpowiedzieli chórem chłopacy.
- Kto gra w Fife 13 ? - Zapytał się Niall.
- Ja! - Powiedzieli, Liam, Louis i Harry.
- Ja idę się przejść. - Powiedział uśmiechnięty Zayn. - Lena, dotrzymasz mi towarzystwa ? - Zapytał się z uśmiechem.
- Dobra, pójdę tylko ogarnę trochę pokój z wczoraj. - Powiedziałam i się zaśmiałam. Pobiegłam na górę do pokoju schodami z uśmiechem i zaczęłam sprzątać...
* Oczami Zayna *
- Co wy wczoraj robiliście? - Zapytał się Niall.
- Nic. Oglądaliśmy telewizję. A potem graliśmy przez chwilę w biznes u niej, a co ? - Zapytałem się z uśmiechem.
- A nic. A co mieliście do jedzenia ? - Zapytał się Niall a ja się zacząłem śmiać.
- Kanapki, Popcorn. - Powiedziałem śmiejąc się jednocześnie.
- Spoko. Ale mogliście mi zostawić. - Powiedział znowu Nialler a wszyscy się zaczęli śmiać. Po chwili zeszła Lena, każdy przestał się śmiać i spojrzał na nią, Lena pokręciła sobie włosy i wyglądała wręcz ślicznie.
- To idziemy ? - Zapytała się z uśmiechem.
- Jasne. - Powiedziałem, podszedłem do drzwi i je otworzyłem. - Panie przodem. - Powiedziałem z uśmiechem a ona się uśmiechnęła i wyszła a ja za nią. Słyszałem że oni coś jeszcze gadali ale nie zwróciłem za bardzo na to uwagi i poszedłem z nią.
- Halo. - Powiedziała Lena odbierając telefon. - Aha, dobra. Czyli za tydzień ? - Powiedziała i się rozłączyła. - Dzwoniła do mnie koleżanka z którą tu przyjechałam, pojechała gdzieś tam do rodziny i wróci za tydzień. - Powiedziała, sam nie wiem dlaczego mi to mówi. Zaczęliśmy gadać... Gdy tak gadaliśmy spojrzałem na godzinę, chodziliśmy już godzinę więc zaproponowałem żebyśmy usiedli i odpoczęli.
- Może usiądziemy i odpoczniemy chwilę ? - Zaproponowałem jej po chwili.
- Dobra. - Powiedziała i usiadła na ławce a ja obok niej.
- Się trochę wstydzę Ciebie o to zapytać... - Powiedziałem nieśmiało. - Nie znamy się dość długo ale Louis mi dużo o tobie opowiadał. I chciałem się zapytać.. Czy byś chciała ze mną chodzić ? - Zapytałem się jej i zobaczyłem że jej oczy zrobiły się wielkie..
- Zayn, ja sama nie wiem.. - Powiedziała i ugryzła swoją wargę. - Ja po prostu nie znam Ciebie też tak długo.. Ale wiedz że od samego początku jak was zobaczyłam podo...
- Ok, już nie mów. - Powiedziałem przerywając jej. - Wiem że podobał Ci się Harry, tak jak dla każdej dziewczyny. No prawię dla każdej. - Powiedziałem, i czułem że w moich oczach pojawiła się łza.
- Zayn nie rozumiesz ja tak naprawdę kocham.... - Powiedziała ale ja znowu jej przerwałem.
- Harrego? Nialla ? Liama ? Zapewne któregoś z nich tylko nie mnie.. - Powiedziałem smutny.
- Zayn, palancie! Ja od samego początku zakochałam się w tobie!! - Powiedziała i się zrobiła czerwona.
- Ja Ciebie też.. Czyli to znaczy że jesteśmy razem? - Zapytałem się jej niepewnie.
- Tak. - Powiedziała, a ja lekko musnąłem jej delikatne wargi...
* Oczami Leny *
Nie mogłam uwierzyć w to że powiedziałam mu w prost że go kocham... Nie mogłam w to uwierzyć.!
- Ja Ciebie też... Czyli to znaczy że jesteśmy razem ? - Zapytał się mnie niepewnie.
- Tak. - Powiedziałam, a on pocałował mnie.
- Może już wracajmy, bo się będą martwić ? - Zapytał się mnie Zayn.
- Dobra chodźmy. - Powiedziałam z uśmiechem i ruszyłam w stronę domu. Zayn dogonił mnie po około 20 sekundach i złapał za rękę. Szliśmy trzymając się za ręce całą powrotną drogę. - Ciekawe jak oni na to zareagują. - Powiedziałam z uśmiechem.
- Pewnie Harry powie że to nie fair, Niall się zapyta czy mamy coś do jedzenia, Liam nam pogratuluję a Louis na mnie nawrzeszczy.
- Nie nawrzeszczy, spokojnie. - Powiedziałam z uśmiechem.
- Patrz, gość sprzedaję zapiekanki! Weźmy parę. - Powiedział z uśmiechem i podbiegł do tego gościa, wziął 20 zapiekanek w specjalnym opakowaniu żeby się nie posklejały i nie rozwaliły. Zapłacił i podszedł do mnie i dał mi zapiekankę.
- Dziękuję, ale nie trzeba było. - Powiedziałam i dałam mu całusa w policzek.
- Trzeba było. - Powiedział z uśmiechem i zaczęliśmy obydwoje jeść nasze zapiekanki...
Hej, wiem że dawno mnie nie było i że dawno wam obiecywałam rozdział ale jakoś takoś zapomniałam :(. Teraz będę dodawać od razu jak wejdę na mój blog a pod tym wpisem będą 3 KOMENTARZE od różnych osób. Kocham was, całusy kotyy <33
poniedziałek, 6 maja 2013
Rozdział 4
Obudziłam się, była już 10.30. Wstałam i otworzyłam okno. Na dworze było gorąco, włączyłam muzykę i zaczęłam ćwiczyć. Gdy po 30 minutach skończyłam poszłam do przebieralni żeby się przebrać.
- Jak jest na dworze? Gorąco, zimno czy normalnie. - Odezwał się głos, najpierw się przestraszyłam ale zobaczyłam że to jest te urządzenie do wybierania strojów.
- Gorąco. - Po wiedziałam i się uśmiechnęłam.
- Proszę, stań na końcu przymierzalni. - Odezwała się maszyna, ja odeszłam a ona mnie zaczęła skanować. Uśmiechnęłam się, wtedy znowu się odezwał głos. - Weź o te ubrania :
. - Powiedziała maszyna a ja wzięłam ubrania i się w nie przebrałam. Pomalowałam paznokcie brązowym lakierem, pomalowałam oczy na brązowo i podkreśliłam czarną kredką. Pomalowałam usta truskawkowym, lśniącym błyszczykiem i spojrzałam w lustro. Ubrania były świetnie dopasowane do koloru moich włosów i siebie. Moje usta wyglądały mniej więcej tak, jak na tym obrazie :
. Wszystko pasowało do siebie. Zeszłam na dół i zobaczyłam jak chłopcy jedzą kanapki z Nutellą.
- Smacznego. - Powiedziałam z uśmiechem. Wtedy zadzwonił dzwonek, poszłam otworzyć drzwi, była to Vicki.
- Hej. - Powiedziała a ja jej odpowiedziałam tak samo.
- Wejdź. Właśnie jemy śniadanie. - Powiedziałam a ona weszła i pomachała do chłopaków. - Idź na górę zaraz przyjdę.- Powiedziałam z uśmiechem.
- Ok. - Powiedziała i poszła. Chyba trafiła do mojego pokoju. Usiadłam do stołu i zaczęłam jeść kanapki, gdy zjadłam trzy kanapki i popiłam to coca colą poszłam na górę gdy zawołał mnie Louis.
- Aha Lena. Ja i reszta jedziemy zaraz, Zayn zostaje. My jedziemy podpisywać płyty, a on był u dentysty i działa u niego gaz rozweselający. - Powiedział Louis.
- Ok. - Powiedziałam i pobiegłam na górę..
- Słuchaj ja tylko na chwilkę. Chciałam powiedzieć że dzisiaj jade na noc do mojej ciotki drugiej. Więc mnie nie będzie. Muszę lecieć, papa kochana. - Powiedziała a ja ją przytuliłam i odpowiedziałam jej.
- Paa! - Zeszła ona na dół i już jej nie było. Poszłam na dół i usiadłam na kanapie z Zaynem który non stop się śmiał, chłopaków nie było bo pojechali.
- Uspokoisz ty się w końcu ? - Zapytałam się jego, bo nie mogłam nic obejrzeć.
- Uspokoję się jak zrobisz mi kanapkę z nutellą! - Powiedział a ja poszłam do kuchni zrobić mu tą choler*ą kanapkę.
- Proszę. Smacznego. - Powiedziałam i się uśmiechnęłam słodko na wymuszenie. - Dziękuje. - Powiedział i oglądaliście film. Gdy skończyłam była 23.40 ale jeszcze chciałam obejrzeć z Zaynem jakiś horror. Włączyłam pierwszy lepszy i zaczęliście oglądać. Gdy była już 01.30 poszłaś na górę się umyć i przebrać. Położyłam się do łóżka, nagle ktoś otworzył drzwi i było słychać szept Zayna :
- Mogę z tobą spać? Bo ja się boję.. - Powiedział ze słodką minką a ja się uśmiechnęłam.....
- Jak jest na dworze? Gorąco, zimno czy normalnie. - Odezwał się głos, najpierw się przestraszyłam ale zobaczyłam że to jest te urządzenie do wybierania strojów.
- Gorąco. - Po wiedziałam i się uśmiechnęłam.
- Proszę, stań na końcu przymierzalni. - Odezwała się maszyna, ja odeszłam a ona mnie zaczęła skanować. Uśmiechnęłam się, wtedy znowu się odezwał głos. - Weź o te ubrania :

- Smacznego. - Powiedziałam z uśmiechem. Wtedy zadzwonił dzwonek, poszłam otworzyć drzwi, była to Vicki.
- Hej. - Powiedziała a ja jej odpowiedziałam tak samo.
- Wejdź. Właśnie jemy śniadanie. - Powiedziałam a ona weszła i pomachała do chłopaków. - Idź na górę zaraz przyjdę.- Powiedziałam z uśmiechem.
- Ok. - Powiedziała i poszła. Chyba trafiła do mojego pokoju. Usiadłam do stołu i zaczęłam jeść kanapki, gdy zjadłam trzy kanapki i popiłam to coca colą poszłam na górę gdy zawołał mnie Louis.
- Aha Lena. Ja i reszta jedziemy zaraz, Zayn zostaje. My jedziemy podpisywać płyty, a on był u dentysty i działa u niego gaz rozweselający. - Powiedział Louis.
- Ok. - Powiedziałam i pobiegłam na górę..
- Słuchaj ja tylko na chwilkę. Chciałam powiedzieć że dzisiaj jade na noc do mojej ciotki drugiej. Więc mnie nie będzie. Muszę lecieć, papa kochana. - Powiedziała a ja ją przytuliłam i odpowiedziałam jej.
- Paa! - Zeszła ona na dół i już jej nie było. Poszłam na dół i usiadłam na kanapie z Zaynem który non stop się śmiał, chłopaków nie było bo pojechali.
- Uspokoisz ty się w końcu ? - Zapytałam się jego, bo nie mogłam nic obejrzeć.
- Uspokoję się jak zrobisz mi kanapkę z nutellą! - Powiedział a ja poszłam do kuchni zrobić mu tą choler*ą kanapkę.
- Proszę. Smacznego. - Powiedziałam i się uśmiechnęłam słodko na wymuszenie. - Dziękuje. - Powiedział i oglądaliście film. Gdy skończyłam była 23.40 ale jeszcze chciałam obejrzeć z Zaynem jakiś horror. Włączyłam pierwszy lepszy i zaczęliście oglądać. Gdy była już 01.30 poszłaś na górę się umyć i przebrać. Położyłam się do łóżka, nagle ktoś otworzył drzwi i było słychać szept Zayna :
- Mogę z tobą spać? Bo ja się boję.. - Powiedział ze słodką minką a ja się uśmiechnęłam.....
Subskrybuj:
Posty (Atom)